Dawno temu w Ameryce (1984)

robert de niroDawno temu w Ameryce (1984)
Dramat, Gangsterski

Rok 1922, David Aaronson (Robert De Niro) poznaje i zaprzyjaźnia się z Maksem (James Woods). Mają po kilkanaście lat, razem dorastają w żydowskim getcie w Nowym Jorku. Są członkami młodzieżowego gangu, okradają pijanych knajpianych gości, żyją z drobnych przekrętów. David przeżywa pierwszą miłość do ślicznej Deborah (Jennifer Connelly), która marzy o karierze primabaleriny. Chociaż dziewczyna darzy sympatią adoratora nie zamierza nigdy wiązać się z nieudacznikiem i chłystkiem. Pewnego dnia David popełnia morderstwo i trafia na 10 lat do więzienia. Mijają lata. Max i David kierują własnym gangiem, mają wspólne fundusze, nad którymi pieczę sprawuje ich kompan Moe (Larry Rapp). Robią wielkie interesy na nielegalnym handlu alkoholem. Wraz z nadejściem końca prohibicji gang przeżywa kryzys finansowy. Kompani planują skok na bank. Zgrana niegdyś paczka powoli się rozpada, wybuchają między nimi coraz większe konflikty.

Ciekawostki:
  • Motywy z filmu zostały wykorzystane w teledysku do piosenki "Brother Louie" niemieckiego zespołu Modern Talking. 
  • Robocza wersja filmu trwała około 8-10 godzin. Następnie reżyser Sergio Leone i montażysta Nino Baragli przycięli materiał do 6 godzin, planując zaprezentować opowieść w formie dwóch trzygodzinnych filmów. Producenci jednak odrzucili ten pomysł, wobec czego Leone skrócił film do 3 godzin i 49 minut. 
  • Oryginalna wersja filmu trwa 229 minut. Amerykański dystrybutor postanowił jednak, wbrew woli reżysera, przemontować film i skrócił go do 144 minut. Zrezygnowano z koncepcji przeskoków w czasie i ułożono sceny w porządku chronologicznym. Najwięcej scen wycięto z wątku dzieciństwa, chcąc wysunąć na pierwszy plan sceny rozgrywające się w 1933 roku. Usunięto także spotkanie Noodlesa z Deborah mające miejsce w 1968 roku, a słynne zakończenie "z ciężarówką i opium" zostało zastąpione przez, niewidoczne na ekranie, samobójstwo sekretarza Baileya. Skrócona wersja filmu poniosła w amerykańskich kinach porażkę, a krytycy, zwłaszcza ci, którzy wcześniej widzieli oryginał, nie pozostawili na niej suchej nitki.

Komentarze